Michael MadsenI

Genialna rola w "DONNIE BRASCO" - on ma talent i pasuje do grania roli gangsterów!

znakomity głos gangstera, rozmawiając z nim przez słuchawke zapewne nie jeden by pomyślał że gada z jakimś gościem w drogim garniaczku, w gta:lcs wcielił się w Toni'ego Cipriani'ego, głos "chrypka" wymiata B-)

Osobiście przyznałbym mu Oskara za rolę drugoplanową.

http://tarantino.pun.pl/index.php [tarantino.pun.pl/index. ...] - zapraszam na forum poświęcone panu Tarantino :)

...ale ma u mnie olbrzymią krechę za występ u Boll'a w "Bloodrayne" :(

w kazdym filmie jaki z nim oglądałem....po prostu taki zawód ale żaden talent...

Przystojny, dobry aktor, którego najczęściej obejrzeć mozna w Mścicielu... Chyba każda z was, dziewczyny, przyzna mi rację, że Madsen był przystojniejszy w latach młodości...? :)

Szcegulnie w filmach Tarantino wypada znakomicie i to nie tylko jako Mr.Blonde w Wyściekłych psach ale także jako Budd w Kill Billu. To jego zresztą najlepsze role role życia jak to się mawia Tarantino zmusza Madsena do maksymalnego aktorskiego wyśłku co przynoś widoczne efekty w postać tak wspaniałych ról jak wyżej...

to ta ze wscieklych psow gdzie w rytm muzyki tanczy i torturuje policjanta +charakterystyczny aktor+

ten koleś ma strasznie charakterystyczną japę i do tego jest świetnym aktorem. wygląda jak gangster

Świetny aktor o niewykorzystanym potencjale. Być może na starość pojawią się jeszcze w jego wykonaniu perełki porównywalne do roli we "Wściekłych Psach". Jak na razie drugoplanowe role kinowe lub pierwszoplanowe w filmach klasy B bądź serialach TV to za mało...

czas zmienia jednak ludzi.kiedys ten facet gral porzadne drugoplanowe role w co najmniej niezlych filmach,a dzis ledwo buli w jakis pierdolowatych kanadyjskich filmach sensacyjnych klasyD.nie mniej jednak talentu i uroku nie mozna(albo nie mozna bylo)mu odmowic

Jego rola w serialu Mściciel jest po prostu fenomenalna - nic dodać nic ująć.
Ciekawe, co pokaże w Kill Bill.

Prawdziwy profesjonalista który nie znosi dubli! Że też te ścierki z "Akademii" nie chcą go nawet
nominować! Kolejny dowód na to że Oscary są g*wno warte! ;D

i zagra w każdym chłamie. Po czternaście chałtur w roku. Lepszy od Nicolasa Cage.

Tak tylko pisze ;)