Kocham doors, ale tego filmu nie polecam. Jak już ktoś chce obejrzeć coś fajnego o doorsach to polecam The Doors - historia nieopowiedziana / When You're Strange z roku 2009 z Deepem jako narratorem (dokument).
Bardzo lubię motyw z historii doorsów, jak wychodzą z samolotu i każdy się przedstawia. Jim przebija wtedy wszystko. Natomiast Kilmer w improwizacji tej sytuacji- żenada....
Oj stary, troche bulczysz głupoty, nie porównuj dokumentu z filmem aktorskim. Doorsi Stone'a są wspaniałym filmem.
Problem w tym, ze Stone przedstawil Morissona jako mrocznego, wiecznie nacpanego / pijanego artyste , gdy naprawde byl wrazliwym poeta i bardzo wesolym czlowiekiem. Niemniej film mi sie podobal...
moze historia stone'a sie nie zgadza z prawda, ale nie mowcie ze Kilmer zagral beznadziejnie, bo z tym sie nie zgpodze. byl swietny ;).
Nie znałem Morrisona. Więc nie bardzo wiem czy jest tak jak piszesz. Ale Menzarek z Doorsów zgadza się z Twoją opinią, więc działa to na korzyść Twojej tezy.
jestes niesamowitym szczesciarzem mogac poznac osobiscie morrisona !moze znajdziecie wspolny temat do rozmow ze stonem , w koncu mieliscie wspolnego znajomego !
Ludzie ktorzy znali Jimma i Pamelę osobiście wypowiadali się że bohaterowie filmu Stone to nie Jimm i nie Pam
Ludzie ktorzy znali Jimma i Pamelę osobiście wypowiadali się że bohaterowie filmu Stone to nie Jimm i nie Pam
Żenada? co ty mówisz, Kilmer jak nikt odegrał Morrisona, poprostu genialnie. Dla mnie obok Tombstone najlepsza rola Kilmera . Kocham The Doors i kocham również film Stone'a - pomimo że mija się z prawdą.
Nie o to chodzi , Val Kilmer odegrał dobrze to co mu kazano odegrac , problem w tym że filmowy Jimm nie ma wielu cech tego prawdziwego , nie wspomijąc juz o filmowej Pameli Courson... zobaczylismy na ekranie innych ludzi. Wiem co mówie , interesuje się The Doors, kolekcjonuje materiały, miałam juz okazje rozmawiać z ludźmi ktorzy znali Jima osoboście.
wyżej napisałem, że film mija się z prawdą. Ale mimo tego jest genialny. Wiele filmów biograficznych mija się z prawdą co nie znaczy, że są złe. Postaci w filmach bardzo często są przerysowane po to właśnie aby film mógł się podobać (coś trzeba dodać, czegoś nie pokazać itp.) Obejrzałem The Doors w wieku 12 czy 13 lat i dzięki niemu pokochałem Morrisona, pokochałem Doorsów. Gdy poznałem ich twórczość, poczytałem kilka książek stwierdziłem dopiero, że Stone nie pokazał w filmie prawdziwego Jima. W sumie to nie wiem jaki on był, nie znałem go osobiście. miałem za to zaszczyt urodzić się 8 grudnia:)
Ja najpierw zostałam fanką The Doors , a potem obejrzałam film i najbardziej w nim mi sie podobały "outfits" :P 8 grudnia to wspaniała data na urodziny , gratuluję :)
Masz mnie. Oczywiście chodziło mi o aktora Johnny'go Depp. Wszystkich baaaardzo przepraszam za literówkę. Dobrze, że tacy jak huncwot_fw czuwają
cały ten film to żenada , i nie mam na myśli Vala Kilmera ani Meg Ryana tylko samego rezysera... każdy kto interesuje sie The Doors wie że Olivier Stone zle przedstawił Jima i Pamelę, zainspirowal film na ksiazce o mało wiarygodnych źródłach , i zgadzam sie że z Deppem wersja lepsza
Wersja z Deppem to FILM DOKUMENTALNY!!!! Wersja z genialnym Kilmerem który zagrał tu życiową rolę to film z aktorami, wizja reżysera. Film mnie powalił, scena w Miami po prostu rządzi, świetnie zagrana, cały film świetnie zagrany no i wokal Kilmera to wielkie zaskoczenie in plus.
Może i tak ale jako fanatyczka The Doors nie jestem w staniemu wybaczyć mijania się z prawdą
W pełni się z Tobą zgadzam!! Widziałam film już parę razy i uważam, że jest genialny!!!
ja również jako fanka The Doors nie potrafię przekonać się do tego filmu... chociaż Val jako Jim był naprawdę doskonały :)